Metoda absolwentów na ulgi studenckie, czyli naklejki kolekcjonerskie na legitymacje
Studenci jak co semestr ustawiają się w kolejkach do swoich dziekanatów by przedłużyć ważność swojej legitymacji studenckiej. Podbijanie dokumentu, poprzez przyklejenie nowej naklejki na legitymację , to obowiązek wraz z rozpoczęciem nowego semestru. Ale nie wszyscy ustawią się w tych kolejkach. Niektórzy w Internecie znajdują inny sposób, tak zwane naklejki kolekcjonerskie . Takie kolekcjonerski naklejki els to imitacje prawdziwych hologramów na legitymację studencką wydawanych w dziekanach. Naklejki kolekcjonerskie, stają się coraz większym problem.
Same naklejki na legitymacje, to holograficzne naklejki otrzymywane w dziekanach – studenci doskonale je znają a pracownicy uczelni, pilnują by nie wpadły w niepowołane ręce. Służą do przedłużania ważności legitymacji studenta, a to pozwala na korzystanie z wielu zniżek i ulg studenckich. I to właśnie dlatego wielu absolwentów decyduje się na zakup takiej naklejki kolekcjonerskiej w Internecie. Bo zniżki pozwalają na tańsze przejazdy, tańsze wejściówki do kin siłowni , restauracji i innych. Problemem jest to że kolekcjonerka naklejka na legitymacje, nie uprawnia do takich zniżek.
Wielkie kontrowersje – mała naklejka na legitymacje
Oferowane w sieci naklejki kolekcjonerskie, mają ten sam lub bardzo podobny wygląd do tych otrzymywanych z dziekanatów uczelni. To właśnie budzi kontrowersje. Wielu młodym absolwentów, tak bardzo żal jest się rozstać ze zniżkami, że kupują takie hologramy po to by później przykleić takie naklejki kolekcjonerskie na legitymację i dalej korzystać ze zniżek. Kontrolerzy biletów, nie są w stanie rozpoznać oryginalnego hologramu od tego kupionego w internecie. Dodatkowo szybka kontrola legitymacji studenckiej jest zbyt pobieżna jeśli do skontrolowania jest cały autobus lub cały pociąg. Jak jest skala problemu? Tak na prawdę nie wiadomo.
Praktycznie każdy absolwent może ponownie zapisać się na studia tylko po to by otrzymać taką naklejkę na legitymację studencką. I bardzo wiele osób tak właśnie robi. Nie jest to oszustwo, ani sprzeczne z prawem, jednak kupowanie posługiwanie się zakupionym w Internecie hologramem kolekcjonerskim , w celu osiągnięcia korzyści w postaci zniżek już tak. Mimo wszystko rynek kolekcjonerskich naklejek dostępnych w sieci ma się całkiem dobrze.
Sprzedaż w Internecie kolekcjonerskich naklejek kwitnie
Temat kolekcjonerskich naklejek, pojawia się co semestr, bo właśnie wtedy studenci przedłużają swoje legitymacje na kolejny semestr akademicki. Problem w tym, że nie ma przesłanek prawnych, które ograniczałoby prawo do produkowania i kopiowania produktów które posiadają orła lub godło. Zatem produkcja , sprzedaż i zakup takich naklejek kolekcjonerskich , nie łamie obowiązującego prawa. Ale używanie ich w celu korzystania ze zniżek i przyklejania naklejki kolekcjonerskiej na legitymacje studencką, jest już podrabianiem dokumentów, które wiąże się z dużymi konsekwencjami. Zatem dopiero, gdy osoba przyklei taką naklejkę kolekcjonerską na legitymację i spróbuje jej użyć w celu uzyskania ulgi studenckiej, złamie prawo. Mimo że naklejki kolekcjonerskie bardzo przypominają te z dziekanatów uczelni, nie uprawniają do zniżek studenckich i absolutnie nie można ich naklejać na legitymację. Kodeks Karny według z art. 270 przewiduje za podrabianie dokumentów nawet pięć lat. To jednak, nie zniechęca kupujących.
Nowy wygląd naklejek ma ukrócić handel naklejkami kolekcjonerskimi
Aby ukrócić ten proceder, Ministerstwo Edukacji i Szkolnictwo Wyższego wprowadziło zmiany w wyglądzie każdego hologramu semestralnego, od poprzedniego semestru. Każdy hologram wydawany przez uczelnie musi mieć 8-cyfrowy numer seryjny. Dzięki numerowaniu hologramów każdy z nich będzie unikalny i bez problemu będzie można zweryfikować skąd pochodzi, bo trzy pierwsze cyfry będą oznaczały kod uczelni która wydała daną naklejkę na legitymację. Czy to powstrzyma proceder kupowania naklejki kolekcjonerskiej?
Co na to uczelnie?
Uczelnie niechętnie odnoszą się do sprawy kolekcjonerskich hologramów dostępnych w Internecie a często są tym zaskoczone. Pracownicy uniwersytetów twierdzą, że nie ma możliwości, by w obrocie znajdowały się oryginalne naklejki na legitymację ELS dla uczelni wyższych. Wszystkie uczelnie zobowiązane są do prowadzenia specjalnych rejestrów wydawanych naklejek do legitymacji studenckich, a każdy hologram jest umieszczany na legitymacji przez pracownika uczelni własnoręcznie. Uniwersytety twierdzą także, że dotąd nie spotkały się jednak z sytuacją, by jakieś osoby posługiwały się fałszywym – kolekcjonerskie naklejki ELS. Podobne stanowisko przyjmują kontrolerzy na kolei i komunikacji miejskiej, którzy przyznają, że nie mogą oni ustalić, z jakimi tak naprawdę hologramami studenckimi mają do czynienia. Dlatego nie są w stanie odróżnić naklejki kolekcjonerskiej od tych wydanych przez dziekanat uczelni. Naklejki z Internetu oraz z uczelni są bowiem bardzo trudne do odróżnienia.
Dzięki legitymacji studenckiej, studenci sporo oszczędzają
Wielu absolwentom bardzo trudno jest się rozstać ze zniżkami studenckim, dlatego starają się zrobić wszystko by móc dalej z nich korzystać. To właśnie prowadzi do wielu nadużyć i oszustw. Absolwenci korzystają z takich kupionych w Internecie naklejek kolekcjonerskich , aby wyłudzić zniżki studenckie do których nie mają prawa. A te są bardzo atrakcyjne. Prawdopodobnie najważniejszą zniżką, jest ulga na przejazdy koleją i transportem miejskim, bo posiadacze legitymacji studenckich mają prawo do 51% procentowej ulgi na przejazdy. A to robi duże oszczędności w budżecie, jeśli często się podróżuje. Oprócz tego studenci mogą liczyć na wiele innych zniżek na usługi np tańsze wejściówki do kina, siłowni, na basen. niektóre bary i restauracje również honorują te zniżki. Nic wiec dziwnego, że popyt na kolekcjonerskie naklejki jest wciąż niemały. Czy zmieni się to po ostatnich wprowadzonych zmianach w prawie i w wyglądzie hologramów? Czas pokaże.
Czego to nie wymyślą 😮
Dziwne, ale jeśli działa, to jest dobre 🙂
A czy to oby napewno jest legalne?
Ciekawy patent 😀
Dziwne hobby, ale każdego kręci coś innego 🙂
Nigdy nie słyszałam o takim hobby 🙂
Ciekawe hobby, nie znałem tego 🙂
Ciekawa sprawa, choć raczej nigdy bym tak nie kombinował
Jestem ciekaw czy ktoś faktycznie stosuje taki trik
Ma to w ogóle jakiś sens, zbieranie tego?
Ciekawa sprawa, zupełnie tego nie znałem